Bieganie po zmroku
Mając za sobą kilka dobrych sezonów biegania po zmroku w jesienno-zimowym okresie treningowym, dziś podzielę się kilkoma zasadami, które poprawiają bezpieczeństwo biegacza/ki. Mam nadzieję, że okażą się pomocne i bieganie po zmroku będzie przyjemne i bezpieczne.
Bądź widoczny/a
To jest podstawowa zasada. Bez bycia widocznym nie jesteśmy bezpieczni w żadnych warunkach. Nie wyobrażam sobie wyjścia na trening nie dbając o swoje i innych bezpieczeństwo. To jest odpowiedzialność trenującego. To nasze zadanie o to zadbać. Wbrew pozorom nie jest to takie trudne. Wiele ubrań sportowych posiada wszystkie elementy odblaskowe. Warto wybierać właśnie takie, a gdy jeszcze są kolorowe to znacznie poprawia naszą widoczność. Dodatkowo wielu producentów wprowadza elementy odblaskowe też w obuwiu. Wówczas mamy dodatkowe elementy widoczne z daleka.
Elementy odblaskowe
Ważne, aby podczas treningów po zmroku być widocznym dla innych. Do tego świetnie nadają się wszelkie elementy odblaskowe. Na rynku dostępne są opaski, kamizelki, zawieszki itd. Niezależnie od tego, czy jest cieplej, czy chłodniej i w co akurat się ubieramy, opaska zawsze powinna się znaleźć w naszym wyposażeniu na trening. Są to elementy lekkie, bezproblemowe, a bardzo ważne dla bezpieczeństwa.
Światło
Biegając po zmroku możemy wybierać ścieżki gdzie jest oświetlenie, ale też często biegowe trasy w ogóle nie są oświetlone. Dlatego tak ważne jest, aby biegacz miał ze sobą źródło światła. Nie tylko będzie widoczny dla innych, ale przede wszystkim będzie widział dokąd biegnie. Doskonale wiemy, że w takich warunkach o kontuzję nietrudno. Po co się na to narażać. Najlepszym rozwiązaniem jest czołówka. I tu też na rynku dostępna jest cala masa produktów. Każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. Warto wziąć pod uwagę wagę czołówki, sposób ładowania, czas świecenia. Polecam czołówki, które dodatkowo z tyłu mają czerwone światło. Wówczas jesteśmy widoczni z każdej strony. Pamiętajmy też, że oko ludzkie potrzebuje chwili, aby zaadaptować się do ciemności. Wychodząc z domu czy oświetlonej klatki schodowej, warto zrobić rozgrzewkę i dać oczom przyzwyczaić się do innych warunków. Ważne jest, aby po skończonym treningu zawsze sprawdzić poziom baterii w czołówce. Dzięki temu nie spotka nas niespodzianka na następnym treningu. Nie ma nic gorszego niż brak baterii w połowie trasy. Ponadto, jeśli biegaliśmy po zmroku w deszczu lub śniegu, należy wytrzeć dokładnie czołówkę i zostawić do wysuszenia. Dzięki temu zawsze będziemy przygotowani do bezpiecznego treningu po zmroku.
Bądź bezpieczny/a
Biegając po ciemku wcale nie musimy biegać późną nocą. Taki mamy klimat, że już po godzinie 16 jesienno-zimową porą jest ciemno. Często jest to bariera która powstrzymuje nas przed wyjściem. Dodatkowo, ścieżki które latem są fajne i bezpieczne, po ciemku już takie nie są. Jest kilka sposobów jak o to bezpieczeństwo zadbać.
Towarzystwo
W treningach po ciemku towarzystwo jest nieocenione. Nie zawsze odważymy się samotnie biegać po ciemnym parku. I to jest wyraz rozsądku. Ale już w grupie taki trening nie jest szaleństwem. Dlatego warto na okres ciemności się zorganizować. Można dołączyć do grup biegowych, znaleźć innych biegaczy z okolicy poprzez Facebooka czy inne portale. Bieganie w towarzystwie ma dodatkowe zalety oprócz bezpieczeństwa, jest to nieoceniony element motywacyjny. Bo przecież jak się człowiek umówi, to nie może nie przyjść, mimo że ciemno, chłodno i do domu daleko.
Uważaj na innych
To zasada, która jest aktualna zawsze, nie tylko gdy biegamy po zmroku. Oczywiście wychodząc na trening zawsze musimy szanować innych użytkowników ścieżek czy dróg. Warto też na nich uważać. Gdy kręci się ktoś podejrzany, to nie skręcajmy do parku, nawet jeśli jest oświetlony. Tu po prostu trzeba zachować zdrowy rozsądek. Podobnie sytuacja wygląda jeśli chodzi o psy. Czasem możemy psa po prostu przestraszyć wyłaniając się szybko z ciemności. Nikt nie wie, jak zwierzę wówczas zareaguje i nawet spokojny pies może instynktownie zareagować i narobić kłopotów. Bądźmy tu świadomi i odpowiedzialni.
Po prostu obserwuj i słuchaj co się dzieje dookoła. Warto zastanowić się, czy bieganie w słuchawkach to dobry pomysł. A może muzyka w jednym uchu, a w drugim nasłuch okolicy. Też lubię odciąć się od świata i po prostu biec, ale warto zachować tu zdrowy rozsądek.
Zasada lewej strony
Zasady ruchu drogowego poznają już przedszkolaki. Jednak nie wiem czemu, wielu użytkowników dróg się do nich nie stosuje. Podstawowa w przypadku pieszych to zasada lewej strony. To niezwykle prosta sprawa, a daje nam większe szanse na drodze. Biegnąc poboczem po lewej stronie, w naturalny sposób widzimy nadjeżdżające auto. I jeśli, mimo odblasków, czołówki, widocznej odzieży itp. kierowca nas nie zauważy, istnieje szansa, że w porę uskoczymy i w ten sposób uratujemy zdrowie lub życie. Zawsze pieszy jest przegrany w przypadku takiego zderzenia. I nie jest ważne, kto miał rację. Jestem bardzo na tę zasadę wyczulona i wściekam się gdy widzę niefrasobliwych pieszych czy biegaczy. Nikt nie zadba o nasze bezpieczeństwo lepiej niż my sami.
Bądź rozsądny/a
Żadne cele, plany treningowe i inne must to do nie powinny wyłączać zdrowego rozsądku. Jeśli jesteśmy w miejscu, gdzie nie ma jak zrobić treningu, bo ciemno, pusto i nie wiadomo co, to lepiej go nie zrobić, niż się narażać.
Znajomość trasy
Trening w ciemności to nie jest idealny moment na odkrywanie nowych leśnych tras. Tu warto jednak pozostać na wytartych, znajomych ścieżkach. Dzięki temu unikniemy wszelkich niemiłych niespodzianek. Zgubić się w lesie latem a zimą, to zupełnie inna bajka. Na naszych ścieżkach znamy każdą dziurę czy korzeń. To może nas uchronić przed kontuzją czy innymi nieprzyjemnościami.
Podnoś nogi
Wydaje się, że biegając człowiek podnosi nogi, ale często przy zmęczeniu czy dłuższych spokojnych wybieganiach przesuwamy nogi tuż nad ziemią. Warto jednak podnosić nogi, dzięki temu nie zaskoczy nas wystająca płyta chodnikowa, niestabilna pokrywa studzienki kanalizacyjnej albo – jeśli biegamy po parku lub lesie – kamienie, gałęzie czy dziury w ziemi.
Aktywny telefon
Zawsze miej ze sobą naładowany telefon z włączoną lokalizacją i danymi komórkowymi. Przed wyjściem na trening poinformuj domowników gdzie idziesz biegać i jaki czas trwania zajęć przewidujesz. W przypadku deszczu warto dodatkowo zabezpieczyć telefon, chociażby zawijając w woreczek strunowy. W przypadku niespodzianek telefon jest nieocenionym łącznikiem ze światem.
No i na koniec niezastąpiona rada, jeśli chodzi o bieganie po zmroku – tak planujcie trening i organizujcie dzień, aby biegać, gdy jest widno.