Zdzisław Karpiński
Zdzisław Karpiński to jeden z elitarnego grona #48 wytrwałych, czyli biegaczy, którzy ukończyli wszystkie dotychczasowe edycje Cracovia Maraton. Zapraszamy do przeczytania rozmowy na temat jego przygody z bieganiem i krakowskim maratonem.
Jakie emocje towarzyszą Panu podczas biegu?
W moim przypadku to zależało od faktu, który to był start w maratonie. W pierwszych była to radość euforia i spontaniczność oraz żywioł. W kolejnych startach pogoń za rekordem życiowym. Następny okres to walka z dystansem w relacji z czasem oraz rywalami. Ostatnio to już tylko walka z czasem zbliżającym się do limitu.
Co motywuje Pana do wzięcia udziału w maratonie?
Historia związana z legendą tego dystansu i satysfakcja z jego pokonania.
Jakie jest Pana najlepsze wspomnienie z Cracovia Maraton?
Najlepsze wspomnienia to starty i mety oraz tłumy obserwatorów na krakowskim Rynku.
Dlaczego wybiera Pan Kraków? Co wyjątkowego jest w tym mieście?
Bieg „z historią w tle”. Mam sentyment do Krakowa – tu aktualnie mieszkam, tu studiowałem, tu poznałem żonę.
16 edycji – jakie zmiany dostrzegł Pan na przestrzeni tylu lat?
Im większa frekwencja, tym lepsze zabezpieczenie imprezy – przed, w trakcie, jak i po biegu.
Fot. Bogusław Świerzowski/krakow.pl